next up previous
Next: » toasty « Up: PIEŚNI Previous: » sadźmy róże «

» wąwóz Somosierry «

2/4

1. A czyjeż to imię rozlega się sławą,
Kto walczy za Francję z Hiszpanami krwawo?
To konnica polska, sławne szwoleżery,
Zdobywają cudem wąwóz Samosierry,

2. Już francuska jazda cofa się w nieładzie,
Pod śmiertelnym ogniem wał trupów się kładzie.
A wtem Napoleon na Polaków skinął,
Skoczył Kozietulski, w czwórki jazdę zwinął.

3. Na wiarusów czele jak piorun się rzucił,
Wziął pierwszą baterię, ale już nie wrócił.
Skoczył Dziewanowski, jak piorun się rzucił
Wziął drugą baterię, ale już nie wrócił.

4. Skoczył Krzyżanowski, jak piorun się rzucił,
Wziął trzecią baterię, ale już nie wrócił.
Jeszcze się została ta bateria czwarta
Bronią się Hiszpanie, walka wre zażarta.

5. Niegolewski młody spiął konia ostrogą
-- Może stracę życie, lecz sprzedam je drogo! --
Jak wicher się rzucił i jak błyskawica,
A za nim jak burza ta polska konnica.

6. Już biorą armaty, już tną kanoniery,
Już wzięli Polacy wąwóz Samosierry!
Niegolewski ranny z konika się chyli
Napoleon z piersi Orła mu przyszpili!

7. I rzecze, ściskając rannego junaka:
-- Nie ma niepodobnej rzeczy dla Polaka!
I rzecze, ściskając rannego junaka:
Nie ma niepodobnej rzeczy dla Polaka!

Słowa Marii Konopnickiej.


next up previous
Next: » toasty « Up: PIEŚNI Previous: » sadźmy róże «
mgr Ryszard W. Czekaj 2006-06-06